Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bloger. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bloger. Pokaż wszystkie posty

16 maja

16 maja

Makijaż dla blogerki

Makijaż dla blogerki
Witajcie, makijaż dla blogerki to propozycja dla każdej kolorowej osoby, która lubi świat kosmetyczny, nie boi się wyzwań i kolorów. Makijaż jest łatwy w wykonaniu i na pewno poradzicie sobie doskonale!. Życzę Wam dobrej zabawy przy odtwarzaniu tego tutorialu 
i zachęcam do pochwalenia się efektami.

makijaż dla blogerki

1. Całą powiekę pokryj cieniem w kremie, dobrze go rozetrzyj. Cień w kremie posłuży nam jako baza pod kolejne kroki makijażu.
2. Linię wodną pokryj czarną kredką, by efekt nie był zbyt intensywny rozetrzyj ją.
3. Na dolnej powiece również nałóż ten sam cień co w punkcie pierwszym.
4. Wewnętrzny kącik dolnej powieki do połowy pokryj cieniem sypkim w kolorze żółtej brzoskwini.

makijaż z brokatem

5. Na zewnętrzny kącik oka dolnej powieki do połowy nałóż oberżynowy cień, może opalizować co dodatkowo rozświetli cały makijaż. Połącz rozcierając te dwa cienie czystym pędzlem.
6. Opcjonalnie możesz wklepać na ruchomą powiekę coś migoczącego co dodatkowo uwypukli powiekę ruchomą.

makijaż na urodziny

7. Wytuszuj rzęsy, popraw brwi a w sam wewnętrzny kącik nałóż rozświetlający cień.


Makijaż, zdjęcia: Ja
Modelka - Blogerka http://laurawitkowska.blogspot.com/ 


makijaż rossmann

makeup revolution cienie


Rozpiska:

Cień w kremie: Maybelline Color Tatto Permanent Taupe
Cień oberżyna: Neve Cosmetics Cranaby Street
Cień żółta brzoskwinia: Collection Paradise 21
Korektor: Catrice Camouflage 020 Light Beige
Podkład: L'oreal Infallible Natural Rose
Bronzer: Vita Liberata
Rozświetlacz: P2
Pomadka: Paleta L'oreal Bold (połączeniu kilku kolorów)
Tusz do rzęs: Artdeco Angel Eyes

22 stycznia

22 stycznia

Zielone Laboratorium

Zielone Laboratorium
Witam Was Ciepło

Zielone Labolatorium to firma kosmetyczna, która w swej produkcji nie uznaje składników typu PEG, silikon, paraben. Firma nie testuje na zwierzętach.
Właścicielami są Sylwia Dziegieć oraz Aleksandra Dziegieć, interesują się kosmetologią, są wegankami i mają duże doświadczenie w dziedzinie kosmetologii - znają się wiec na rzeczy.




Żel do mycia energetyzujący żurawina i jabłko

Dostępny tu : >> klikam <<
5% ze sprzedaży wędruje dla zwierzątek fundacji VIVA

OPAKOWANIE

Plastikowa butelka, zamykana na zatrzask.


Skład

Tutaj można zobaczyć opis składu > klik <


MOJA OPINIA

Szanuję firmy, które robią coś nie tylko dla swojego portfela - brawo dziewczyny !

Zapach to kop energetyzujący, poranna kąpiel z tą wonią to energia na cały dzień, potrafi człowieka obudzić i wprawić w dobry nastrój. Pozostaje na dłuższą chwilę unosząc się w łazience jak i na skórze.
Nuty żurawiny to cytrusowa świeżość a jabłuszko dodaje słodkawego charakteru.

Jak na produkt, z tak dobrym składem dobrze się pieni przez co jest wydajny. Piana jest przyjemna i nie znika po paru sekundach.

Nie ma mowy o tym, by żel wysuszał, wręcz po umyciu się nim mam wrażenie, że skóra jest miękka no i oczywiście dobrze oczyszczona.

Konsystencję opiszę niżej.

Peeling do ciała marchewka i płatki owsiane

Dostępny tu : >> klik <<

OPAKOWANIE

Pojemnik odkręcany, 350g. Zafoliowany aluminiową ochronką przez co mamy pewność, że jest świeży i nikt nie wtykał tam palca.


SKŁAD

Opis składu tu : > klikam <


MOJA OPINIA

To na prawdę dobry zdzierak, przypominam, że mam skórę bardzo wrażliwą i łatwo o podrażnienia, przy tym produkcie mimo, że dobrze peelinguje nie powoduje podrażnień.
Rzadko kiedy możemy spotkać się z tym, iż po zmyciu produktu na skórze zastajemy przyjemny filtr ochronny, powoduje on miękkość, gładkość i na prawdę bardzo dobre nawilżenie.

Co ważne przy tego typu produktach musi być wydajny, wystarczy trochę rozsmarować w dłoniach i zacząć relaks ponieważ drobiny zdzierając również masują poprawiając krążenie.

Po peelingu czas na balsam, wchłania się po paru minutach a to dowód na to, że ciało zostało idealnie przygotowane do dalszych zabiegów.

Zapach jest typowo przyprawowy z nutą cytrusu na początku wyczuwamy marchewkę i trochę jakby korzenną woń następnie wyczuwamy świeżość, coś na styl grejpfruta.

KONSYSTENCJA


Żel : ma w sobie drobinki, które powoli się rozpuszczają. Dobrze się pieni. Trzeba wstrząsnąć przed użyciem by oleje i żelowa zawiesina  się połączyły.

Peeling : zawiera średniej wielkości drobiny peelingujące. Nie spływa z powierzchni ciała.




Chciałem również miniaturkę płynu micelarnego z wodą miętową, piękny delikatny zapach mięty, dobrze usuwa zanieczyszczenia, więcej nie napisze ponieważ to tylko miniatura, która starczyła mi na 4 użycia.



15 maja

15 maja

EVELINE nawilżający płyn micelarny

EVELINE nawilżający płyn micelarny
Hey Kochani :)

Przymierzałem się do tej recenzji już kilka razy, ale wolałem wytestować kosmetyk jak tylko się da .

Tym razem w moje rece trafił nawilżający płyn micelarny EVELINE PRFESSIONAL który dostałem już dawno temu na spotkaniu blogerów .

Opakowanie : 

Butelka z pompka do której przykłada się wacik i naciska, po tej czynności wylatuje nam produkt na wacik i ... na boki przez co zawsze wyleje sobie go na rękę lub ziemię ...



Skład i obietnice 

( kliknij by przybliżyć )



Moja opinia 

Na sam początek ocenię jego wydajność, jak widać ubyło go około połowę a używam Go od około 3 miesięcy ( nie codziennie ) więc moim zdaniem to ŚWIETNY wynik ! .

Jeśli chodzi o kremy BB ( koreańskie nie podróby polskie ) całkiem sobie dobrze z nimi radzi, fakt trzeba troszkę zużyć wacików ale jest pewność, że dobrze oczyści twarz z tych kosmetyków które są na prawdę trudne do zdarcia ( nawet te lekkie mało kryjące )

Inne podkłady/kremy tonujące zmywa świetnie i tu aż tak nie trzeba   się męczyć .

Zapewne interesuje Was czy radzi sobie z tuszem - tak, ale nie z wodoodpornym, no chyba, że macie sporo czasu .

Co na temat właściwości pielęgnacyjnych ? Jak to eveline bardzo lubi mieć długą listę zalet ale blogerzy swoje wiedzą .  Niestety jeśli chodzi o mnie nie zauważyłem żadnego nawilżania itp. ale też nie zauważyłem wysuszenia/zapchania/podrażnienia więc jest ok.

Zapach jest delikatny, prawie niewyczuwalny dlatego myślę, że wrażliwce ( i nie tylko oczywiście ) będą zadowoleni .

Można używać jako zwykły tonik ponieważ nie zostawia żadnej tłustej warstwy .

Używaliście ? Jeśli tak podzielcie się opinią !

Ps. Posty dodawane będą co 3-4 dni .